Moja pierwsza uszyta samodzielnie lalka...
Godziny spędzone na youtubie i oglądanie blogów dziewczyn które zainspirowały mnie do jej uszycia - Evgenia, Matteka. Jest taka jaką sobie wyobraziłam.
Przyznam się, że jest pełna wad. Następne na pewno będzie lepsza...
Etykiety
album
altered art
bierzmowanie
biżuteria
Boże Narodzenie
breloczek
broszka
candy
chrzest
datownik
decoupage
DT
dzieci
Dzień Babci i Dziadka
Dzień Kobiet
Dzień Matki
Dzień Nauczyciela
Dzień Taty
Emerytura
etui
etykieta na wino
exploding box
filc
GBS/CIDP
gratulacje
Grudniownik
imieniny
kalendarz
kącik scrapowy
komplet
kopertówka
kurs
lalka
Lili of the Valley
magnesy
Magnolia
męska
mixed media
narodziny
notes
origami
Pierwsza Komunia
poduszka
podziękowania
pogaduchy
przepiśnik
pudełko
ramka
rocznica
Scrap/LO
shaker box
skarbonka
sutasz
szycie
ślub
torebka
urodziny
Walentynki
warsztaty
wędrujący
wianek
Wielkanoc
winietka
wymianka
wyróżnienia
wyzwania
zaproszenie
zawiadomienie
zawieszka
zawieszka na drzwi
zawieszki do prezentów
zegar
Zlot
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Jeeeeej....BOSKA JEST!!!
OdpowiedzUsuńO retyyyyy, Kurczaku, padłam z zachwytu!!!! Jest cudowna!!!!! I butki też sama uszyłaś? Trudno uszyć takie butki? Może i ja bym dała radę taką lalę zmajstrować? Cudna, cudna, cudna!!!!
OdpowiedzUsuńwyszła bombowo! a w tramkach się zakochałam <3 :)
OdpowiedzUsuńNo i jestrem na blogu i z przodu też pięknie, a stylówkę jaką ma słodziutką :) Ja też przymierzam się do szycia Tildek, ale jakoś tak nie mogę się zebrać. Będę podziwiać Twoje:) Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńFenomenalnie Kochana. Jestem pod ogromnym wrażeniem,tym bardziej, że to pierwsza taka lala :D
OdpowiedzUsuńJak żywa! A trampeczki - MIODZIO!!!!
OdpowiedzUsuń