Od jakiegoś czasu głównie za sprawą
Gosi S. i Bazarku, moja kolekcja Magnolii rozrasta się w zastraszającym tempie. Miłość do nich wzrasta wprost proporcjonalnie...
Do niedawna moje stemple "mieszkały" w plastikowym pudełku po lizakach, "podpuszczona" przez Gosię - myślałam nad tym jak je poukładać, żeby mieć do nich łatwy dostęp. Wysypywanie z pudełka i szukanie odpowiedniego stempla już mi się znudziło.
Na całe szczęście z pomocą przyszła inspiracja. Skoro małe Tildy można tak przechowywać to czemu nie pełnowymiarowe...
Do stworzenia albumu z stemplami Magnolii potrzebne będą:
1. koszulki na zdjęcia 10x15 pionowe (z możliwością wpięcia do segregatora) - do upolowania na Allegro lub w sklepie fotograficznym
2. koszulki A4 (z wydrukowaną tabelką)
3. stemple
4. bloczek
5. tusz
W programie edytującym tekst zrobiłam tabelkę, o odpowiednich wymiarach umożliwiających odbicie stempla oraz na podpisanie go - u mnie to: nazwa stempla oraz kolekcja z której pochodzi.
Stemple wkładam do odpowiednich przegródek
W segregatorze najpierw umieszczam stemple potem kartkę z odbitkami - łatwiej sobie wyobrazić wzór po odbitce niż po rzeczywistym wyglądzie stempla
i gotowe - czeka mnie jeszcze ozdobienie okładki, ale to już inna historia...
Mam nadzieję, że jakoś pomogłam, nie tylko stemple Magnolii można tak przechowywać.
Serdecznie pozdrawiam