Plan była taki, że korona powstanie ze sztywnego papieru i zostanie oklejona. Doświadczenia wiem, że możliwości mojego dziecka są wielkie i karton (nawet ten najgrubszy) to materiał mało "stabilny". Postanowiłam się wykazać i uszyć koronę z filcu.
Podczas wyboru kształtu korony skorzystałam z tego kursu na koronę, jeśli chodzi o kwiatki zainspirowałam się tym zdjęciem (pochodzącym ze sklepu Wendy Miracle).
a oto i moje wersja
zamiast zapięcia na rzepy wykorzystałam rypsową wstążkę
kwiatki wycięte wykrojnikiem, pręciki to koraliki Toho
oczywiście nie mogło zabraknąć błyskotek - cekiny w dwóch kolorach fioletowym i srebrnym
Szczęśliwa posiadaczka
Koronę zgłaszam na wyzwanie
#3 Filcowe organizowane przez Świat Artysty
ŚLiwce do twarzy w królewskiej koronie :) No i jedyny słuszny kolor :)
OdpowiedzUsuńJaaa, superowa korona, świetnie Ci wyszła i bardzo Śliwce do twarzy :)
OdpowiedzUsuńJestem absolutnie pod wrażeniem! Co za fantastyczny pomysł! Korona jest przecudna!!! I jaka sprytna!? Z regulacją! To bedzie hicior! Mowię Ci! Wszytkie dziewczyny teraz będą chciały takie korony! Śliwka-Królowa I !!!
OdpowiedzUsuńUściski!
aga
Fajowa
OdpowiedzUsuńDziękuję za udział w wyzwaniu Świata Artysty ;)
OdpowiedzUsuńGratuluję doskonałego pomysłu i posiadaczki :) Dziękuję za udział w konkursie na blogu www.swiatartysty.pl
OdpowiedzUsuń