wtorek, 12 stycznia 2010

zima...

Zawsze twierdziłam, że nie lubię zimy (przez te kurtki czapki i rękawiczki). W tym roku zmieniłam zdanie, prawdopodobnie pod wpływem Oliwki, która każdego dnia nie może się doczekać kiedy wybierze się na spacer... a i jeszcze pies... On jest w swoim żywiole...

2 komentarze:

  1. Dzięki bogu masz już neta! A Oliwka ma przecudne oczy !!!!!!!!!!! no i super psiunia.

    OdpowiedzUsuń
  2. super fotki, cora slodziutka a pies - omg! padłam~! nie dziwię sie, ze jest w swoim żywiole :P musicie przeprowadzić sie na syberię :P

    OdpowiedzUsuń