niedziela, 16 grudnia 2012

Sutasz po raz pierwszy

Podziwiam zdolne palce, które szyją biżuterię sutaszową. Za namową Edi-th - cały czas o tym mówi że chce spróbować - zakupiłam: kamyczki, trochę sznurków...
Obejrzałam chyba miliony filmów DIY, zdecydowałam, robię... Jak dla mnie najtrudniejsze jest pierwsze ułożenie sznurków, potem chyba jakoś idzie, kolejne schody to poprawne obszycie kamienia - tu zależy jak za mocno nie ciągnę nitki wszystko układa się w miarę poprawnie...
Oto jak w moich dłoniach tańcowała igła z nitką.

komplecik kolczyki i broszka

6 komentarzy:

  1. Próba jak najbardziej udana! Czekam na następne razy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Qrczaku mój przecudny! Cuuuudne! Podziwiam szczerze! Moje pierwsze nie były takie fachowe! Podziwiam, że sznureczki są tak równo przyszyte i nitka nieściągnięta! No brawo! Kolorki słodziutkie i całość piękna...ale Babo czemu podszyłaś kolczyki takim ciemnym filcem? Broszka na tym nie traci ale kolczyk...ma zawsze tendencje do odwracania się na uchu! To jak ta kromka chleba co leci masłem na glebę...Jestem surowa, przeprasz! Prosiłaś, masz! Tylko taka sugestia! Bo ogólnie jestem zachwycona i podziwiam!
    Brawo kochana! Brawo!
    aga
    P.S Znam odpowiedź! I ja tak zrobiłam na początku!
    Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie przesadzasz trochę? Następny talent ? :)))

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękny komplecik!
    I te kolorki takie pastelowo-słodkie, podziwiam te zdolne rączki, pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń